Muszę przyznać się, że bardzo mnie wciągnęła akcja z urodzinowymi kartkami. Ale mam w tym ukryty cel. Jako, że dopiero się uczę jest to pewien sposób ćwiczeń. Nie chcę oczywiście żeby ktoś pomyślał, że robię z niego królika doświadczalnego. Tworzę kartki z radością, a jeszcze większą frajdę daje mi ich wysyłanie :)
Z góry przepraszam jeśli karteczki dochodzą z opóźnieniem, ale czasem choć karteczka gotowa to nie mam jak jej wysłać. Z małym dzieciaczkiem to czasem nie da się wyjść w te mrozy.
Oto następna porcja karteczek urodzinowych.
Świetne :D Zwłaszcza ostatnia :)
OdpowiedzUsuńA kiedy ja jakąś dostanę ??
Na urodzinki....ale to jeszcze długo musisz poczekać. Chyba, że będziesz grzeczna to może wcześniej się okazja trafi.
OdpowiedzUsuńŚliczne kartki, delikatne i subtelne,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło.