Weekend majowy w tym roku postanowiliśmy spędzić w Kazimierzu Dolnym. Niestety pogoda nie do końca była wymarzona, ale na piesze wędrówki w sam raz.
Najpierw pojechaliśmy do mojej mamy i pod jej opieką zostawiliśmy naszego szkraba :)
Jak widać Tymek w ogóle bez rodziców się nie nudził. Za to babcia miała wreszcie wnusia tylko dla siebie.
A my spakowaliśmy się do autka i heja........... Najpierw Puławy i Zamek Czartoryskich.
A potem już docelowo Kazimierz.........
Wąwóz Korzeniowy.
Po zwiedzaniu czas na deser.
A kiedy wracaliśmy do domku Śląsk przywitał nas śniegiem.
ale super zdjęcia. Tylko pozazdrościć takiej wycieczki. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń