piątek, 6 maja 2011

I po majówce zostały tylko wspomnienia

Weekend majowy w tym roku postanowiliśmy spędzić w Kazimierzu Dolnym. Niestety pogoda nie do końca była wymarzona, ale na piesze wędrówki w sam raz.
Najpierw pojechaliśmy do mojej mamy i pod jej opieką zostawiliśmy naszego szkraba :)
Jak widać Tymek w ogóle bez rodziców się nie nudził. Za to babcia miała wreszcie wnusia tylko dla siebie.
 A my spakowaliśmy się do autka i heja........... Najpierw Puławy i Zamek Czartoryskich.

A potem już docelowo Kazimierz.........

 Wąwóz Korzeniowy.

 Po zwiedzaniu czas na deser.

A kiedy wracaliśmy do domku Śląsk przywitał nas śniegiem.

1 komentarz:

  1. ale super zdjęcia. Tylko pozazdrościć takiej wycieczki. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Każde słowo dodaje mi skrzydeł :)